Perspektywa Rossa
-Stary masz dziewczynę * odparł pokazując na naszą grupę która zajęła ladę wraz z jakimiś pannami. uśmiechnąłem się do niego, a potem do śliczniej brunetki która dosłownie sprawdzała co mam w spodniach.
-Stary dobrze wiesz ze ja nie pozwolę się usidlić, a Mia
jest po to by brzydkie dziewczyny się odpieprzyły.
-Jesteś strasznie płytki. * odparł mój rudy przyjaciel, ale
nie słuchałem przysiadłem się do brunetki
-Cześć * powiedziałem do niej a ona uśmiechnęła się do mnie
słodko.
-Cześć Ross Lynch * odparła przybliżając się do mnie
-Skąd wiesz że to ja>? * odparłem dalej zajmując się
tylko nią, a nie sytuacją która działa się w klubie.
-Po pierwsze kocham jak śpiewasz, po drugie jestem Twoją
fanką, po trzecie chłopcy powiedzieli że zaraz przyjdzie największe ciacho w
ich rodzinie * odparła macając mnie za kolano i idąc w górę.
-Ho ho!!, szybka jesteś * odparłem przybliżając się do niej
-Staram się, zaśpiewasz mi balladę? * zaśmiała się dalej
sięgając ręką
-Ej ej grzecznie tam Angela * odparła jej przyjaciółka,
zajmująca się Rickiem
-Ty to zajmie jego drugim bratem * odparła co mnie zbiło z
rytmu, spojrzałem na brata.
-A co z Van? * spytałem doskonale wiedząc że leci na
Vanesse.
-Czy dziś nie mogę poszaleć? * zapytał, całując w usta
blondynkę, zaśmiałem się. Już miałem pocałować tą moją śliczną brunetkę kiedy
przyszedł Rocky wraz z Rylandem
-Mamy alkohol!!! * odparli w chwili kiedy moje usta i
brunetki już się zbliżały. Poczułem jej rękę w moich spodniach, spojrzałem na
swoje krocze.
-Chcesz bym Cię przeleciał na środku klubu?, przecież to nie
dozwolone * odparłem, ale ona była bardziej zalana niż ja, zaśmiałem się. * Nie
ładnie Angela.
-Calum, gdzie jest Calum?! * krzyknął Ralfi, trzymając na
kolanach jakaś ładną blondynkę.
-Szuka dziewczyny * zaśmiał się Rick, karmiąc dziewczynę
Oliwką. Musnąłem usta brunetki a ona je odwzajemniła, ahm ta władza kocham to że
jestem sławny.
-Może w końcu znajdzie, Cześć jestem Ryland * odparł do
rudej dziewczyny, nie mam pojęcia kto to.
-Dziewczyny miałyśmy się bawić a nie podrywać chłopców z
zespołu R5.
-Szkoda że nie wiesz co oni robią na koncertach * odparł
Ryland patrząc na ten nasz teatrzyk z dziewczynami. Zapiąłem spodnie i pasek
wyciągając ręce z nich.
-Nu nu nie wolno, chociaż postaw mi drinka zanim mnie
przelecisz * powiedziałem, a ona usiadła na mnie. No niezła jest, pomyślałem
dotykając jej tyłek. Jednak ocknąłem się, nagle dotarło do mnie że nie ma z
nami Caluma. * Musze, muszę wstać * odparłem do dziewczyny, a ona zeszła ze
mnie i przysiadła się do Rylanda.
-Idziesz podrywać? * zapytał Ralf zajmując się swoją
zdobyczą.
-Nie, idę poszukać Caluma, poszedł szukać laski, a co jak
zadzwoni do Raini, będziemy mieli przejebane * odparłem, ale chłopaki byli
zajęci. Każdy miał na kolanach laskę.
-Może zatańczysz? * zapytał Ryland dziewczynę która grzebała
mi w spodniach
-Świetny pomysł * odrzekła dziewczyna zajmująca się Rickiem. Opuściłem
ich wiedząc że szaleją gdzieś na parkiecie potem się znajdziemy. Wiem wypiłem
dużo i mało myślę, ale byłem pewny na 100 procent jak nie na więcej że widzę
Rydel tańczącą z jakimś Włochem. Potem myślałem że padnę, bo zobaczyłem Vanesse
w ramionach jakiegoś blondyna. No i Calum znalazł dziewczynę zacząłem się
śmiać. Muzyka zmieniła się na bardziej romantyczną. Odwróciłem się by wrócić do
laski która przed chwilą zajęła się moimi spodniami kiedy wpadłem na. Na
dziewczynę z moich snów, jeśli wcześnie sądziłem że ta blondynka i brunetka
były śliczne to zdecydowanie się myliłem. Albo po prostu nie mam gustu.
Kompletnie. Zdecydowanie nie mam. Albo jestem ślepy i dopiero teraz widzę?. Laura
była kompletnie pijana, jednak serce zabiło mi mocniej kiedy krzykneła.
-Rosss !!!! * zaśmiała się słodko wpadając w moje
ramiona.
-Tak
Odwróć się, czasem jestem trochę samotna.
A ciebie nigdy nie ma w pobliżu.
Odwróć się, czasem jestem trochę
zmęczona słuchaniem dźwięku moich łez.
Odwróć się, czasem jestem trochę
zdenerwowana tym że wszystkie najlepsze lata minęły.
-Myślałam
że już nigdy Cię nie zobaczę * odparła tuląc się do mnie. Spoglądałem na nią,
przytulała się do mojego torsu, była niższa i mimo wysokich butów ciągle za
niska jak dla mnie. Ale była taka słodka.
Odwróć się czasami jestem trochę przerażona
A wtedy widzę to spojrzenie w twoich oczach
Odwróć błyszczące oczy od czasu do czasu rozpadam się
Odwróć błyszczące oczy Od czasu do czasu rozpadam się
-Teraz nie możesz mi odmówić tańca * powiedziałem patrząc na
nią.
-Było by niegrzecznie gdybym to zrobiła * powiedziała do
mnie a ja uśmiechnąłem się łobuzerko. Byłem pewny że słucha mojego serca które
zaczęło niebezpiecznie wariować. Nie rozumiałem tego, jak z powodu jednej
dziewczyny moje serce może tak wariować. W pewnej chwili spojrzała na mnie
-Śledzisz mnie?
-Tak, wiesz calutki dzień. Nie mogłem się ujawnić wcześniej
przepraszam
-Ok, tym razem Ci wybaczę * odparła znów się do mnie tuląc *
Czy nie jesteśmy sobie przeznaczeni? * zapytała patrząc mi w oczy
-Czemu tak sądzisz?* spytałem patrząc na nią.
-nie wiem * odparła patrząc w moje oczy. Tym razem chciałem
pocałunku, to nie znaczy że wcześniej go nie chciałem, tym razem miało być
inaczej. No i przekonałem się o tym bo gdy tylko moje wargi dotknęły jej, to
było magiczne. To było na tyle romantyczne że można by pisać książki o tym.
Odwzajemniłem pocałunek łapiąc ostatni ratunek, tak jakby to miał być nasz
pierwszy i ostatni pocałunek.
-Ohm…. Ross bosko całujesz * powiedziała mdlejąc mi w
ramionach podbiegła do nas Raini z Claumem.
-Coś ty jej zrobił? * zapytał Calum, bo Raini wcale nie była
w lepszym stanie.
-Stary padła, pocałowała mnie a kiedy odwzajemniłem pocałunek
zemdlała.
-Laura, Laura błagam Cię * odparłem delikatnie głaskając ją
po policzku.
-Zabierz mnie do domu
-Dobrze, zabiorę Cię. * odparłem do niej * Calum napisz esse
z tel Raini że jedzie do domu wraz z Laurą bo się źle czują, a potem napisz do
chłopaków że my też się zwijamy
-Ok * powiedział prowadząc swoją dziewczynę, tak jak i ja
Laurę. Wyszliśmy na świeże powietrze, a Laura mi uciekła, poleciała do lampy po
czym zaczęła na niej tańcz
-Laura co ty kurwa robisz!! * wydarłem się do niej.
Wyciągając tel i dzwoniąc po taxi
-Jak to co tańczę, oj Rossi jesteś taki płytki * zaśmiał się
Calum siadając na ławce z pijaną Raini ona już zasypiała.
-Bawię, jesteś taki drętwy Ross * zbliżyła się do mnie i
dotknęła mojego nosa. * Kim ty wgl jesteś żeby mną rządzić? * powiedziała
przejeżdżając tym razem po mojej twarzy paznokciem * Słodki jesteś, ale nudny…
-Dobry wieczór, ktoś zamawiał taxi>>? * spytał patrząc
na naszą czwórkę.
-Tak tak * odparłem siadając z Laurą na kolanach by Raini
mogła przytulić się do Caluma. Podaliśmy adres, a brunetka mocno się do mnie
przytuliła.
-Nudny, ale słodki, masz takie szczenięce oczy * odparła, a
ja spojrzałem na nią zdziwiony.
Kiedy dotarliśmy do domu Marano chcieliśmy je tylko zostawić
w domu, jednak Laura pociągła mnie w storne swojej sypiali a Raini stwierdziła
że śpi na kanapie a Calum zostaje. No i chcąc nie chcąc weszłem do jej pokoju.
A ona dalej mnie ciągnąc wpadła na łóżku wraz ze mną. Rozejrzałem się po
pokoju. Pianino, połka z książkami. Nic nie jest wyłożone, czyżby dzisiejszy
dzień spędziła na świeżym powietrzu.? Szybko zasnęła wtulona we mnie a ja
zasnąłem czując zapach jej szamponu do włosów. Zdecydowanie najlepszy zapach na
świecie.