piątek, 28 lutego 2020

Info Marcowe

Info Marcowe. :P 

Postaram się raz w miesiącu wystawać informację tutaj na bloga. 
A więc 

Po pierwsze : 

Najbliższe rozdziały w każdy wtorek od 21:30 do 23 :00  (Mam nadzieje że później się nie pojawią )

03.03.20. - od 21 :30 do 23:00
10.03.20.- od 21 :30 do 23:00
17.03.20.- od 21 :30 do 23:00
24.03.20.- od 21 :30 do 23:00
31.03.20.- od 21 :30 do 23:00

Tak w tym miesiącu spodziewać się możecie aż 5 rozdziałów. !!!  ( Jak ja wyrobię?, 5 rozdziałów napisać  hehe ) 

Po drugie : 

Mój drugi blog. Myślę że koniec jest bliski. Może pociągnę go jeszcze do 16 rozdziału aby wszystkie duże części  miały ich po 16 rozdziałów. Ale to będzie wielki cud. Jakby nie patrzeć jesteśmy  na Rozdziale 39 sezonu 3 przy rozdziale / odcinku 7 a co dalej?. Nie mam kompletnie pomysłu


Austin and Ally



Po trzecie : 

Mój trzeci blog. Tak tak wkrótce powstanie nowy blog z nowymi bohaterami o innej tematyce niż tutaj. Jednak wena twórcza chwyciła mnie w taki sposób że już go zaczęłam pisać. No i mi się nie kończy na chwilę obecną jestem przy 30 rozdziale. Tyle mogę zdradzić.... Od kiedy zacznę.>?
Wstawianie itp. Powiem szczerze że myślę od lata a początku jesieni kiedy wszyscy wrócimy z relaksujących wakacji :). Ale to jeszcze dam znać. Kiedy opisze moich bohaterów i będę miała zamiar ich przedstawić. Na razie to tyle info.... :D 






wtorek, 25 lutego 2020

7 Rozdział



Perspektywa Rossa

-Stary masz dziewczynę * odparł pokazując na naszą grupę która zajęła ladę wraz z jakimiś pannami. uśmiechnąłem się do niego, a potem do śliczniej brunetki która dosłownie sprawdzała co mam w spodniach. 

-Stary dobrze wiesz ze ja nie pozwolę się usidlić, a Mia jest po to by brzydkie dziewczyny się odpieprzyły.


-Jesteś strasznie płytki. * odparł mój rudy przyjaciel, ale nie słuchałem przysiadłem się do brunetki


-Cześć * powiedziałem do niej a ona uśmiechnęła się do mnie słodko.


-Cześć Ross Lynch * odparła przybliżając się do mnie


-Skąd wiesz że to ja>? * odparłem dalej zajmując się tylko nią, a nie sytuacją która działa się w klubie.


-Po pierwsze kocham jak śpiewasz, po drugie jestem Twoją fanką, po trzecie chłopcy powiedzieli że zaraz przyjdzie największe ciacho w ich rodzinie * odparła macając mnie za kolano i idąc w górę.


-Ho ho!!, szybka jesteś * odparłem przybliżając się do niej


-Staram się, zaśpiewasz mi balladę? * zaśmiała się dalej sięgając ręką


-Ej ej grzecznie tam Angela * odparła jej przyjaciółka, zajmująca się Rickiem


-Ty to zajmie jego drugim bratem * odparła co mnie zbiło z rytmu, spojrzałem na brata.


-A co z Van? * spytałem doskonale wiedząc że leci na Vanesse.


-Czy dziś nie mogę poszaleć? * zapytał, całując w usta blondynkę, zaśmiałem się. Już miałem pocałować tą moją śliczną brunetkę kiedy przyszedł Rocky wraz z Rylandem


-Mamy alkohol!!! * odparli w chwili kiedy moje usta i brunetki już się zbliżały. Poczułem jej rękę w moich spodniach, spojrzałem na swoje krocze.


-Chcesz bym Cię przeleciał na środku klubu?, przecież to nie dozwolone * odparłem, ale ona była bardziej zalana niż ja, zaśmiałem się. * Nie ładnie Angela.


-Calum, gdzie jest Calum?! * krzyknął Ralfi, trzymając na kolanach jakaś ładną blondynkę.


-Szuka dziewczyny * zaśmiał się Rick, karmiąc dziewczynę Oliwką. Musnąłem usta brunetki a ona je odwzajemniła, ahm ta władza kocham to że jestem sławny.


-Może w końcu znajdzie, Cześć jestem Ryland * odparł do rudej dziewczyny, nie mam pojęcia kto to.


-Dziewczyny miałyśmy się bawić a nie podrywać chłopców z zespołu R5.


-Szkoda że nie wiesz co oni robią na koncertach * odparł Ryland patrząc na ten nasz teatrzyk z dziewczynami. Zapiąłem spodnie i pasek wyciągając ręce z nich.


-Nu nu nie wolno, chociaż postaw mi drinka zanim mnie przelecisz * powiedziałem, a ona usiadła na mnie. No niezła jest, pomyślałem dotykając jej tyłek. Jednak ocknąłem się, nagle dotarło do mnie że nie ma z nami Caluma. * Musze, muszę wstać * odparłem do dziewczyny, a ona zeszła ze mnie i przysiadła się do Rylanda.


-Idziesz podrywać? * zapytał Ralf zajmując się swoją zdobyczą.


-Nie, idę poszukać Caluma, poszedł szukać laski, a co jak zadzwoni do Raini, będziemy mieli przejebane * odparłem, ale chłopaki byli zajęci. Każdy miał na kolanach laskę.


-Może zatańczysz? * zapytał Ryland dziewczynę która grzebała mi w spodniach


-Świetny pomysł * odrzekła dziewczyna zajmująca się Rickiem. Opuściłem ich wiedząc że szaleją gdzieś na parkiecie potem się znajdziemy. Wiem wypiłem dużo i mało myślę, ale byłem pewny na 100 procent jak nie na więcej że widzę Rydel tańczącą z jakimś Włochem. Potem myślałem że padnę, bo zobaczyłem Vanesse w ramionach jakiegoś blondyna. No i Calum znalazł dziewczynę zacząłem się śmiać. Muzyka zmieniła się na bardziej romantyczną. Odwróciłem się by wrócić do laski która przed chwilą zajęła się moimi spodniami kiedy wpadłem na. Na dziewczynę z moich snów, jeśli wcześnie sądziłem że ta blondynka i brunetka były śliczne to zdecydowanie się myliłem. Albo po prostu nie mam gustu. Kompletnie. Zdecydowanie nie mam. Albo jestem ślepy i dopiero teraz widzę?. Laura była kompletnie pijana, jednak serce zabiło mi mocniej kiedy krzykneła. 


-Rosss !!!! * zaśmiała się słodko wpadając w moje ramiona. 


-Tak


Odwróć się, czasem jestem trochę samotna. 
A ciebie nigdy nie ma w pobliżu. 
Odwróć się, czasem jestem trochę
 zmęczona słuchaniem dźwięku moich łez. 
Odwróć się, czasem jestem trochę 
zdenerwowana tym że wszystkie najlepsze lata minęły. 




-Myślałam że już nigdy Cię nie zobaczę * odparła tuląc się do mnie. Spoglądałem na nią, przytulała się do mojego torsu, była niższa i mimo wysokich butów ciągle za niska jak dla mnie. Ale była taka słodka.




Odwróć się  czasami jestem trochę przerażona
 A wtedy widzę to spojrzenie w twoich oczach
 Odwróć błyszczące oczy od czasu do czasu rozpadam się  
Odwróć błyszczące oczy Od czasu do czasu rozpadam się




-Teraz nie możesz mi odmówić tańca * powiedziałem patrząc na nią.


-Było by niegrzecznie gdybym to zrobiła * powiedziała do mnie a ja uśmiechnąłem się łobuzerko. Byłem pewny że słucha mojego serca które zaczęło niebezpiecznie wariować. Nie rozumiałem tego, jak z powodu jednej dziewczyny moje serce może tak wariować. W pewnej chwili spojrzała na mnie


-Śledzisz mnie?


-Tak, wiesz calutki dzień. Nie mogłem się ujawnić wcześniej przepraszam


-Ok, tym razem Ci wybaczę * odparła znów się do mnie tuląc * Czy nie jesteśmy sobie przeznaczeni? * zapytała patrząc mi w oczy


-Czemu tak sądzisz?* spytałem patrząc na nią.


-nie wiem * odparła patrząc w moje oczy. Tym razem chciałem pocałunku, to nie znaczy że wcześniej go nie chciałem, tym razem miało być inaczej. No i przekonałem się o tym bo gdy tylko moje wargi dotknęły jej, to było magiczne. To było na tyle romantyczne że można by pisać książki o tym. Odwzajemniłem pocałunek łapiąc ostatni ratunek, tak jakby to miał być nasz pierwszy i ostatni pocałunek.


-Ohm…. Ross bosko całujesz * powiedziała mdlejąc mi w ramionach podbiegła do nas Raini z Claumem.


-Coś ty jej zrobił? * zapytał Calum, bo Raini wcale nie była w lepszym stanie.


-Stary padła, pocałowała mnie a kiedy odwzajemniłem pocałunek zemdlała.


-Laura, Laura błagam Cię * odparłem delikatnie głaskając ją po policzku.


-Zabierz mnie do domu


-Dobrze, zabiorę Cię. * odparłem do niej * Calum napisz esse z tel Raini że jedzie do domu wraz z Laurą bo się źle czują, a potem napisz do chłopaków że my też się zwijamy


-Ok * powiedział prowadząc swoją dziewczynę, tak jak i ja Laurę. Wyszliśmy na świeże powietrze, a Laura mi uciekła, poleciała do lampy po czym zaczęła na niej tańcz


-Laura co ty kurwa robisz!! * wydarłem się do niej. Wyciągając tel i dzwoniąc po taxi


-Jak to co tańczę, oj Rossi jesteś taki płytki * zaśmiał się Calum siadając na ławce z pijaną Raini ona już zasypiała.


-Bawię, jesteś taki drętwy Ross * zbliżyła się do mnie i dotknęła mojego nosa. * Kim ty wgl jesteś żeby mną rządzić? * powiedziała przejeżdżając tym razem po mojej twarzy paznokciem * Słodki jesteś, ale nudny…


-Dobry wieczór, ktoś zamawiał taxi>>? * spytał patrząc na naszą czwórkę.


-Tak tak * odparłem siadając z Laurą na kolanach by Raini mogła przytulić się do Caluma. Podaliśmy adres, a brunetka mocno się do mnie przytuliła.


-Nudny, ale słodki, masz takie szczenięce oczy * odparła, a ja spojrzałem na nią zdziwiony.
Kiedy dotarliśmy do domu Marano chcieliśmy je tylko zostawić w domu, jednak Laura pociągła mnie w storne swojej sypiali a Raini stwierdziła że śpi na kanapie a Calum zostaje. No i chcąc nie chcąc weszłem do jej pokoju. A ona dalej mnie ciągnąc wpadła na łóżku wraz ze mną. Rozejrzałem się po pokoju. Pianino, połka z książkami. Nic nie jest wyłożone, czyżby dzisiejszy dzień spędziła na świeżym powietrzu.? Szybko zasnęła wtulona we mnie a ja zasnąłem czując zapach jej szamponu do włosów. Zdecydowanie najlepszy zapach na świecie.


wtorek, 18 lutego 2020

6 Rozdział



 * Perspektywa Laury *


Zmierzałam w kierunku domu. Zastanawiałam się jakby to było gdybym poznała lepiej tego całego Rossa. Gdybym poznała albo i usłyszała ich zespół. Który gra w sobotę i jakby to było tutaj mieszkać. Rozejrzałam się, nawet nie pamiętam o co się wkurzyłam. Dlaczego uciekłam z domu. A no tak zobaczyłam wszystko co kocham. Problem poległ tylko na tym że ja do końca nie wiedziałam czy jestem gotowa wybaczyć rodzicom, czy chce tutaj być i czy dam radę. Zapukałam do domu z numerkiem 4.

Otworzyła mi Vanessa która na wejściu mocno mnie do siebie przytuliła. Nic nie mówiła a ja byłam jej wdzięczna, chciałam się wyciszyć nie znów wnerwić. Weszłyśmy obie do domu. Ja usiadłam na kanapie a moja siostra poszła po sok. Kiedy wróciła wręczyła mi dwa listy. Zobaczyłam nie pismo rodziców, dlatego otworzyłam.

,,Droga Pani Laura Marano
Z przyjemnością informujemy że dostała się Pani na przesłuchanie do serialu ,,Austin and Ally ‘’
Oczekujemy Pani w środę o godzinie 13:30. Odbędzie się sprawdzanie śpiewu, granie oraz umieszczony scenariusz jeden z sceny.
Prosimy o przybycie.’’


Otworzyłam drugi identyczny

,,Droga Pani Laura Marano
Z przyjemnością informujemy że dostała się Pani na przesłuchanie do filmu Status Update

Oczekujemy Pani w czwartek o godzinie 9:30. Odbędzie się sprawdzanie śpiewu, granie oraz umieszczony scenariusz jeden z sceny.
Prosimy o przybycie.’’

-Van, ja * odparłam… Ale co dokładnie mogłam powiedzieć….. * Vanessa doskonale wiesz że jestem do soboty a potem wracam do Paryża>?


-Tak, ale możesz iść na przesłuchanie. Nie mówię o zgodzie w graniu do serialu, mówię o pójściu do Castingu. Serial i film. Kochanie. * Nie byłam pewna. Nie wiedziałam co dokładnie powiedzieć. Kiedy otworzyły się drzwi. A w nich ujrzałyśmy Raini, Rydel i jakaś inną laskę.


-Hej* odparły dziewczęta a trzecia nie pewnie weszła. Nie powiem, skąd ją znałam. Wydawała się taka realna. Tak wredna, taka.... Nie wiem. Brunetka typowej ślicznej urodzie i ciemnych dużych oczach. 


-Dziewczyna mojego brata, ale też chce się zabawić * odparła Rydel kładąc przed nami flaszkę wódki. To ja pierwsza napiłam się. Musiałam to przetrawić. Rydel spojrzała zaskoczona na moją siostrę a ta czwarta dziewczyna spojrzała na mnie spod łba.


-Lau, chodzi przygotujemy się na górze * odparła Raini prowadząc mnie jak małe dziecko. Jak to możliwe, że osoba która poznała mnie zaledwie dzisiaj rządzi mną>?. Ale ja miałam butelkę i dobrze mi było z tym.


-Ej ona nam * zaczęła ta dziewczyna…. A no tak nie mam pojęcia, przecież nikt nam się nie przedstawił. Weszłam do ,,mojego pokoju ‘’ po czym usiadłam do fortepianu, napiłam się łyka z butelki.


-Chcesz? * zapytałam, przecież powinnam być grzeczna dla znajomych Vanessy


-Jasne * odparła brunetka po czym upiła spory łyk * jak zamierzasz się ubrać na imprezę?


-Wiem tylko Raini że się na piję. * odparłam zabierając butelkę i znów pijąc łyk. Zabrała mi butelkę. Uśmiechnęłam się bo się napiła.


-Chodź pokażmy na co stać Time Raini & Laury * zaśmiałam się, tak zdecydowanie tego nam brakowało.


-Wiesz, co czuję że się polubimy * odparłam, a ta zaczęła się jeszcze głośniej śmiać. Kiedy w końcu uporałyśmy z włosami, makijażem i moim ubiorem zeszłyśmy do dziewczyn. Poszłam w kierunku stoliku. Już wstawiona.


-No to dziewczynki idziemy na imprezę? * powiedziałam biorąc sobie kolejny alkohol.


-Lau, nie przesadzasz? * zapytała moja siostra.


-Zdecydowanie nie, a to co to za jedna? Raini! Masz * odparłam podając butelkę mojej przyjaciółce. * Zróbcie to samo * odparłam dając im butelkę kiedy Raini wypiła. Spojrzały na siebie wraz z Rydel po czym napiły się.



-Masz racje, po raz trochę poszaleć * odparła Rydel pierwsza pijąc.


-Zdecydowanie, to będzie szalony tydzień * zaśmiała się moja siostra * A to jest Mia, dziewczyna Rossa brata Rydel * odparła po pijając większą porcję alkoholu.


-Gotowe!!! * krzyknęła Raini puszczając głośno muzykę




Zaczęłyśmy szaleć. Tak zdecydowanie ten tydzień będzie najlepszy. W ogóle  już nie myśląc pławiłam się w alkoholu imprezując z grupą dziewczyn które po lubiłam no oprócz Van bo ona jest moja od dawna no i tej Mai czy jak jej tam za dziwna jak dla mnie.

* Perspektywa Rossa *


Kiedy tylko Rydel wraz z Mią wyszła na babską imprezę my za bardzo nie mieliśmy co robić. Chłopaki postanowili grać w tą samą grę co zawsze ,,wyścigi’’. Mnie jakoś znów nie ciągnęło do grania. Chciałem zaszaleć. Spojrzałem na Ralfiego i w końcu odezwałem się do niego.


-Czy Rydel się na Ciebie wkurzy jak poimprezujemy?


-Poimprezujemy?, w poniedziałek? * zapytał w ogóle nie pytany Rik.


-No tak, a co boisz się czegoś? * zapytałem po pijając piwo


-Ale jesteśmy po piwie * zaczął Ryland


-No stary ty to już nic nie wypijesz * odparł Calum śmiejąc się do mnie. Napiłem się piwa


-Tak, stary ty to już wgl, gdyby czasem dowiedziała się Raini… * uderzył mnie w ramię co mnie tylko rozśmieszyło.


-Raini nie może wiedzieć * odparł rudzielec, a ja dalej się śmiałem.


-Zdecydowanie przesadzasz * Odpowiedział Ryland


-Oho, odezwał się najmądrzejszy * zacząłem, ale i przyszła pora na to by i mnie pieprzyć.


-No a co z Mią? * zaczął Rocky


-A co z nią ma być?, przecież doskonale wiecie że to moja przykrywka na brzydkie panny * odparłem pijąc piwo. Żaden już nie podjął tego tematu. Zaczął się inny.


 -Ok ogarnijmy się i idziemy balować * odpowiedział Rik, a my jak na zawołanie wszyscy wstaliśmy i biegiem do swoich pokoi. Nie wiem może minęła godzina, ale oprócz szykowania piliśmy dalej, więc  byliśmy wstawieni. No i dlatego tak długo się szykowaliśmy. Zamówiliśmy taxi po czym wiedliśmy nie wiedząc gdzie chcemy jechać.


-Eee../ ? * spojrzałem na resztę i wybuchliśmy śmiechem po pijając tym razem wódkę.


-Raini mnie zabije * zaczął się śmiać Calum, a wraz z nim ja i Rocky.


-Wie Pan co, chcemy się najebać, chociaż jedziemy do najbliższego otwartego klubu * odparłem wiedząc że nie mam pojęcia co jest dziś otwarte.


-Stary lato jest przecież wszystko jest otwarte. * odparł Rocky zabierając mi butelkę by się napić.


-No to niech los za nas zdecyduje, Panie klub który panu się spodoba * odparł Calum. Napił się alkoholu.

-A Ryland, Ralf i Rick jadą za nami? * zapytał Calum dalej się śmiejąc.
Nie wiem jakim cudem dojechaliśmy, nie mam pojęcia jak się odnaleźliśmy i jakim cudem poszło w taxi tyle wódki wiedziałem jedno dzisiaj chce zaliczyć. Wiedziałem tylko że kiedy wpadniemy do środka nie będzie odwrotu. Wiedziałem że dziewczyny zaczną się nie mal wieszać na nas. I tak właśnie było. Na dzień dobry dostałem całusa w usta. Odwzajemniłem pocałunek śliczna blondyna dobrze się całowała, może i bym zajął się nią ale dosłownie Calum mnie wyprowadził od niej.


-Stary masz dziewczynę * odparł pokazując na naszą grupę która zajęła ladę wraz z jakimiś pannami * uśmiechnąłem się do niego, a potem do ślicznej brunetki która dosłownie sprawdzała co mam w spodniach.





wtorek, 11 lutego 2020

Nowy Bohater xD

W nowym rozdziale poznajemy Maie Mitchell aktualną dziewczynę zabawkę Rossa.
Więc zanim pojawi się nowy rozdział muszę im wam przedstawić:P. 

Znalezione obrazy dla zapytania: maia mitchell gif

Imiona:
 Maia

Nazwisko: Mitchell
Wiek : na samiutkim początku 18 później 20.
zainteresowania : Śpiew, aktorstwo, w bardzo dobrym stopniu.
Charakter : Sympatyczna, spokojna, pewna siebie, wesoła, od czasu do czasu z sporym pazurem. Inteligentna ( Z tym bym się kłóciła w końcu jest z Rossem? ). 
Rodzina : Nie ma jej tutaj, przynajmniej na razie. 
Najlepsi przyjaciele : W późniejszym okresie czasu. Vanessa Marano, Raini Rodriguez, Rydel Lynch, Calum Worthy, Rick Lynch, Rocky Lynch, Ryland Lynch, Ellington Ratliff oraz Laura Marano.  Na chwilę obecną nikt z wymienionych jej nie lubi. 
Chłopak :  Na chwilę obecną jest zabawką Rossa Lyncha
Zakochana w : W Rossie Lynch. 

Ciekawostka :  Na samym początku jest postacią wredną bez charakteru, potem myśle że to zmienie gdyż zaprzyjaźnia się z Lynchami i sisotrami Marano. Daje po palić Rossowi i jest na każde ego zawołanie, co mu pasuje. Gra w filmach i serialach.









Znalezione obrazy dla zapytania: maia mitchell and ross lynch gifZnalezione obrazy dla zapytania: maia mitchell and ross lynch gif



A następy rozdział już za tydzień :P 

wtorek, 4 lutego 2020

5 Rozdział


Perspektywa Rossa 

-Ja jestem….


-Słuchaj chłopaczku, nie interesuje mnie to przyszłam trochę się zrelaksować a nie zaczynać romans życia * odparła wkurzona na mnie, zaśmiałem się jest słodka kiedy się denerwuje



-A chciała byś romans życia.? Dziewczynko * odparłem rozbawiona, ona też się zaśmiała.


-nie romans to nie moje życie


-Ross * odpowiedziałem, wiedziałem że ma gdzieś ale nie mogłem odpuść


-Spoko Ross a teraz odpuść. * powiedziała a ja nadal próbowałem. Zaciekawiło mnie jedno ona na bank nie jest stąd nie wie kim jestem!. Było w niej coś takiego co mnie ciągnęło. Po drugie ta Laura śniła mi się, po trzecie olewała mnie, nic na nią nie działało.


-Ej ale umów się ze mną, to będzie wydarzenie roku * odpowiedziałem idąc za nią


-Nie Ross i daj mi spokój


-Zapamiętałaś moje imię, więc zależy Ci na poznaniu mnie * odparłem łapiąc ją za dłoń, odwróciła się w moją stronę.


-Chłopie naczytałeś się gazetek dla dziewczyn które szukają porad czy co? * spytała totalnie mnie olewając. Nie mogła jednak odejść bo trzymałem ją za dłoń. * Puść mnie z łaski swojej.


-Dobrze dobrze, nie zabijaj


-Postaram się * powiedziała uśmiechając się do mnie szeroko. Jej ten uśmiech. Weszliśmy do sklepu Stana


-Co się dzieje?, czemu zeszliście


-Bo on mnie meczy * powiedziała brunetka na co oboje ze Stanem zaśmialiśmy się * dziękuje za wypożyczenie, ile płace Stan..? *zapytała z nadzieją w głosie.


-Nic, dzisiaj masz gratis dla mnie.


-Dziękuje, ale długo tutaj nie zabawię wiec wolę zabawić * powiedziała i poszła po swoje rzeczy. Szybko wyszła z przebieralni żegnając się z nami


-Pa Stan, Żegnaj Ross * Nie zauważyła nawet kiedy zdjąłem jej szal. Ciekawe był miły w dotyku. Po czym wyszła.


-Śliczna nie? * odparł Stan patrząc na nią * Kolejna Twoja ofiara? * zapytał śmiejąc się


-Nie wiem być może. Śliczna jest * odparłem trzymając jej szal. Usłyszałem tel. Poszedłem po niego i odebrałem


-NO w końcu ile można do Ciebie wydzwaniać!! * darła się do słuchawki moja siostra


-Oj uspokój się, złość piękność szkodzi. Chcesz zbrzydnąć


-Zaraz ty zbrzydniesz jak nie pojawisz się w domu przyjechali rodzice chcieli by zobaczyć się z ich ukochanym synkiem


-Dobrze, dobrze za moment będę.


-Daleko jesteś?


-nie, ale spokojnie przejdę się


-Boże Ross serio kolejna laska


-Tak i dzisiaj z prysznicem


-Ross jesteś palantem * powiedziała i się rozłączyła


-Dzięki Stan * powiedziałem wychodząc w szortach ze sklepu.


-Zapewne do jutra


-Tak, przyjdę muszę oddać jej zgubę * powiedziałem pokazując szal i śmiejąc się. Oh zdecydowanie to będzie najlepsza zabawa w podryw w życiu. Ale prędzej czy później zakocha się we mnie jestem pewny. Z prędkością wiatru pobiegłem do domu. Kiedy weszłem do domu, pierwszą osobę którą ujrzałem to moją mamę


-Moja zguba, gdzieś był! * powiedziała przytulając mnie jak małe dziecko


-A wiesz kręciłem się po Miami jak to ja * powiedziałem tuląc ją * Raini Calm!! * krzyknąłem po czym podszedł do nich. Z Calmem nie widziałem się całe lato. Przybiliśmy sobie piątki. A Raini przytuliłem.


-Śmierdzisz przystojniaczku * odparła dostając odemnie buziaka


-A przed chwilą brałem prysznic


-Czy ta laska ma czystą oceaniczną wodę? * zaśmiała się oddalając odemnie


-Ahm….. TO była bomba a nie dziewczyna


-Uuuu. Przeleciałeś ją? * zapytał siedzący w salonie Rick


-Ależ oczywiście ja i mój…. * zaśmiałem się jak i wszyscy moi bracia z Calmem i Ellem w domu. Dziewczyny były nie smaczne. Ale no cóż to męska pogawędką. Przecież nie powiem że jakaś tam laska, która dziwnym zbiegiem okoliczność mi się śniła olała moje podrywanie. Ale nie ważne, i tak ją zdobędę.. W pewnym momencie Raini odebrała ese.


-O jej muszę iść * odparła Rydel spoglądając na tel


-Dokąd?, przecież Laura walnęła focha * odparł Rick patrząc na siostrę.


-Jaka Laura? * spytałem zbity z tropu


-Siostra Vanessy przyjechała na tydzień * odparł Rocky  * jest cudowna * odparł


-No i zamierzamy iść dzisiaj na imprezę, ona w sobotę wraca do Paryża * odparła Rydel


-Ja ją zatrzymam * odparł znów mój rozmarzony brat. Razem z Rydel zaczęliśmy się śmiać.


-Co was tak śmieszy? * spytała Mia wchodząc do salonu i dając mi buziaka w usta.


-Fu śmierdzisz * odparła przytulając się do mnie


-Cześć, chodzicie na obiad * powiedziała moja mama. Wszyscy wstaliśmy i z marszu poszliśmy do stołu.


-Mamuś ja pójdę do Vaness, nie wiem czy w końcu Laura wróciła, może jest sama i….. * zaczęła Rydel


-Ja pójdę z Tobą * spojrzałem na brata. Hmy ciekawe od kiedy Rick jest taki troskliwy. Ale moja siostra jakby przeczytała mi w myślach.


-Zaintrygowała go strasznie Vanessa. Tylko nie wiem czy to dobrze czy nie.


-Ehm, kto wie, dziewczyna jest kilka miesięcy dopiero


-No ale wiesz Ross, zakochać się możesz w sekundzie. * odparł Rafli co wszystkich rozśmieszyło, oprócz Rydel.


-Co proszę? * odpowiedziała główna zainteresowana.


-Rickowi jak i Rockego siostry Marano wpadły w oko już w pierwszej chwili poznania. Co mam Ci przypomnieć jak zapomniał języka jak ją ujrzał..? * zapytał.


-Bo one są śliczne, tylko idiota by się nie zakochał


-Ej już nie przesadzajmy, mnie podoba się Laura ale nie zakochałem się w niej * odparł Ryland


-A ja uważam że będziemy dobrymi przyjaciółmi.


-Dlaczego, tak uważasz? * zapytała tym razem Mia


-No ty masz czego się bać. Ross kocha sport ekstremalny, a z tego co się dowiedziałem Laura nie potrafi usiedzieć na miejscu. Dodatkowo jest śliczna. Daje 10 dolców że Ross się w niej zakocha


-Zapomnij * odparłem tuląc moją dziewczynę.* Ross w przełomie roku zmienisz dziewczynę. *Spojrzałem na niego jak na idiotę, no chyba sobie jaja robi. Serio, jaja sobie robi.


*Perspektywa Laury*


Zmierzałam w kierunku domu. Zastanawiałam się jakby to było gdybym poznała lepiej tego całego Rossa. Gdybym poznała albo i usłyszała ich zespół. Który gra w sobotę i jakby to było tutaj mieszkać. Rozejrzałam się, nawet nie pamiętam o co się wkurzyłam. Dlaczego uciekłam z domu. A no tak zobaczyłam wszystko co kocham. Problem poległ tylko na tym że ja do końca nie wiedziałam czy jestem gotowa wybaczyć rodzica, czy chce tutaj być i czy dam radę. Zapukałam do domu z numerkiem 4.......