Perspektywa
Laury
Nie pozwolił mi dojść do słowa, po pierwsze jego fanki a po
drugie Casting. Kiedy zaczęłam jaki kol wiek temat on walnął ,,Chodzi idziemy na
Casting’’. Podpisał kilka autografów, pozował do zdjęcia, po czym zaczęliśmy
iść do budynku Disneya. To Disney wymyślił sobie serial ,,Austin and Aly.’’. Zastanawiałam się ile dziewczyn chce zagrać tą całą Ally Dowson i czy to ze względu na to by
stać się sławnymi czy grać u boku Rossa Lyncha. Boga wśród nastolatek. Usiadłam w poczekalni a Ross wszedł do środka, po chwili kiedy dostałam scenariusz i
trochę przeczytałam usłyszałam.
-Laura Marano * odparł Nawet nie wiecie jakiego dostałam szoku
gdy zobaczyłam obok Rossa Raini i Caluma. Raini podbiegła do mnie i mnie mocno
do siebie przytuliła, to samo zrobił Calum. A więc to trójka przyjaciół a ja jestem
tą czwartą.
-O to się znacie, znakomicie. Zaczynamy. Zaczynamy od waszej
czwórki zobaczę jak się zgracie. Ally na sygnał gdy Trish zacznie mówić
wchodzisz na scenę, Dez przegląda gazetę a Austin siedzi z gitarę. Na miejsca
gotowi…..
-Ludzie, muszę wam coś powiedzieć, pierwszy koncert na
naszej trasie zostaje odwołany * zaczyna Raini.
-OOOO* mówimy wszyscy bardzo smutni….
-Bo za dużo ludzi chciało kupić bilety*powiedziała radośnie
Trish
-CO!!! * odparła nasza trójka.
-Przenieśli występ z sali która mieści 1000 osób do takiej w
której wejdzie 10 tysięcy osób
-Super * powiedziałam
Wow * odparł Dez
-Będzie genialne jadę w trasę, z trojgiem przyjaciół. To
będą najlepsze wakacje świata * odparł Austin wpatrując się na nas.
-Zero roboty przez 3 miesiące!! * zawołała Trish
-Jesteś moją menadżerką
- no tak zapomniałam
-Ciecie!!!!* odparł a my zaśmialiśmy się. * Teraz kłótnia
Austina i Ally
-Cięcie czy ta scena jest naprawdę potrzebna? * zaczęłam tym
razem ja.
-Zaraz… a rozmowa miała miejsce, nie chciałaś ze mną
współpracować? * Odpowiedział Ross
-Oj, nie Trish tak napisała żeby było dramatycznie, jak w
telenoweli
-Nie Ally rozmawiałyśmy o tym na serio, no oprócz tego o
złej siostrze Francece. Ale reszta się zgadza. * spojrzałam zła na Trish i
oddałam jej kartki.
-Wow nie wiedziałem że chciałaś się wycofać. Tak było.>?
-No bo, w zasadzie to ukradłeś mi piosenkę, zrobiłeś ze mnie
głupią w tv i Twoje 5 minut od razu minie.
-Jak to od razu minie? * Ross jak i ja uśmiechnęliśmy się do
siebie, Raini wraz z Calum zaczęli się śmiać chodziło nam o to ,,Twoje 5 minut
od razu minie ‘’Ale pozbieraliśmy się by nie grać jeszcze raz.
-Nie nie mi nie. Że Tobie 5 minut minie. * znów się uśmiechnęła a Ross się zaśmiał.
-Czego ja się dowiaduję.! * udał urażanego co było zabawne bo cała nasz
czwórka jak i scenarzysta, reżyser też się śmiali.
-Oj daj spokój jeszcze się nie znaliśmy. Nie dziwne że
miałam na początku wątpliwość.
-Kurcze, Ally myślałem że we mnie wierzysz, a nagle się okazuje
że mnie oszukiwałaś * Ross wychodzi trzaskając drzwi za sobą, a ja wpatruje się w Trish.
-Ciecie!!! Kolejna scena !!!* odparł reżyser * Teraz Czwórka
przyjaciół
-Czemu myślisz że jest naciągnięta? * zapytał Dez, patrząc na
Austina.
-Bo ja i Ally gramy w tej samej drużynie, a przecież nie
wiadomo czy Ally zechce ze mną grać * odparł wkurzony Austin
-Austin uspokój się! * odparłam lekko wkurzona.
-Jeśli nie przestaniesz się na tym skupiać nigdy tego
filmu nie skończymy.
-Sorry, chciałbym żeby to po mnie spłynęło, ale nie mogę się
pogodzić z tym że mi nie powiedziała.
-Nie przesadzaj też jej wielu rzeczy nie powiedziałeś.*
Odpowiada Dez po czym robi z Austinem przerażoną minę bo wie że wypaplał.
-A jakich? * w końcu do rozmowy wkracza Trish.
-Właśnie czego mi nie powiedziałeś? * podchodzę do Austina i
czekam aż odwróci się w moją stronę.
-E no tego… że od lat karmi psa pod stołem warzywami *
zaczyna plątać się w rozmowę Dez..
-Austin nie ma psa * odparłam dumnie.
-To też przed Tobą zataił? * powiedział rudowłosy zerkając
to na mnie to n blondyna.* Tyle przed nią ukrywasz?!
-Cicho!
-Dez, przestań szaleć, Austin masz powiedzieć.! * zaczyna
wkurzona Trish.
-Hmy… Ok jak się już przełamałaś i coś się u ciebie zaczęło
dziać, spotkałem się z inną tek siarką.
-Co!!!, a możesz powiedzieć dlaczego?.
-Bo byłaś zajęta, a ja potrzebowałem piosenki
-Nie wierze że coś takiego wykręcasz, byłeś na mnie zły, a
cały czas ukrywałeś coś takiego.
-To nie jest takie strasznie!, chciałem mieć pewność że mam
kogoś kto napisze mi tekst.
-Jak możesz uważać że to jest straszne * zerknęłam na tekst,
nie pamiętałam co mam powiedzieć dalej. * Ja miałam wątpliwość na początku, a
ty chciałeś mnie kimś zastąpić!!!
-Ciecie!!!!, znakomicie teraz scena z pocałunkiem.
-Z czym? * Spytała Raini, ale nagle zrozumiałam że to
chodziło o mnie i Rossa. Reżyser szykował dwa krzesła naprzeciw siebie. Kolejny
pocałunek z Rossem?. Pomyślałam.
-siadajcie, zaczynamy
-Austin ahm* zaczęłam
bawić się swoimi włosami * Chyba nie zdołam wystąpić, tam jest tylu ludzi.
Chyba że ty mnie ochronisz
-Oczywiście, będę Cię chronił do końca świata * dotknął
mojego policzka, oboje zapadliśmy w swoich oczach * Gdyż jesteś wampirem, będę
żyć wiecznie. Awwwr * warknął a ja udałam że mi się to podoba. Po czym wstał i
poszedł po gitarę, zaczął grać, patrząc na niby tłum ludzi. Wstałam i bawiąc
się włosami dalej podeszłam do niego, nie śmiało zaczęłam śpiewać.
Ally : kiedy zdany na siebie, toniesz samotnie i potrzebujesz liny,
która może cię wyciągnąć, ktoś ją rzuci.
Austin : I kiedy boisz się, że ktoś może cię złamać i potrzebujesz sposobu,
by znów poczuć się silny, ktoś będzie go znał.
Razem : I nawet gdy to boli najbardziej staraj się mieć, odrobinę nadziei,
że ktoś tutaj będzie kiedy ty nie. Jeśli chcesz płakać,
będę twoim ramieniem. Jeśli chcesz się śmiać,
będę twoim uśmiechem. Jeśli chcesz latać, będę twoim niebem.
Będę wszystkim czego potrzebujesz, możesz do mnie przyjść
No to teraz biorę się za kolejny dodatkowy rozdział w ramach przeprosin w tym miesiącu :D
W tym tygodniu pierwszy rozdział ,,Ja Ty i Oni ''
W tym tygodniu pierwszy rozdział ,,Ja Ty i Oni ''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz