piątek, 22 maja 2020

NIESPODZIANKA !!! 18 Rozdział


Perspektywa Laury


Spojrzeliśmy na siebie, śpiewało nam się razem świetnie. Poczułam ze to właśnie on, przy nim nie muszę udawać, grać a słowa dalszego scenariusza znalazły się w głowie automatycznie. Zdjął gitarę a ja zaczęłam.


 -Udało się, już się nie boję występować.


-Wiedziałem że sobie poradzisz


-Czuje że mogę teraz zrobić wszystko


-Ja też mogę zrobić wszystko…. Kiedy przy mnie jesteś * odparł spoglądając mi ciągle w oczy. Ujął moją twarz w swoją i zaczął namiętnie całować. A ja odwzajemniałam pocałunek.


-Cięcie!! * krzyknął Dez, ale oboje się tym nie przejmowaliśmy. * Cięcię mówię. *A my dalej się całowaliśmy, cudowne uczucie znów czuć smak jego ust.


-Cięcie!! * odpowiedział reżyser i wtedy nie chętnie się od siebie odleliśmy. Spojrzeliśmy na siebie raz jeszcze po czym oboje podeszliśmy do reżysera, Raini i Caluma*Wspaniała robota i jaka szybka, jestem zadowolony. Jednak damy Pani znać o roli. Są jeszcze inne kandydatki


-Nie ma problemu * odrzekłam, uśmiechając się do Raini. Kiedy Reżyser i reszta odeszła odezwała się


-Jakim cudem zmieniłaś zdanie? *zapytała mnie


-Wiesz co chce szaleć w końcu to moje wakacje, zrobiłam to co chciał Ross i Vanessa i tyle.


-Czyli nie chcesz tej roli? * Nie zdążyłam powiedzieć bo Calum przytulił mnie od tyłu


-Jak ja się ciesze że widzę Ciebie!! * odparł całując mnie w policzek. Zaśmiałam odwracając się do Caluma i przytulając go do siebie. Szeptałam mu do ucha,


-Ja też się cieszę, jednak przyszłam na ten Casting ze względu na Rossa i Vanesse * odparłam oddalając się od niego


-Idziemy na plaże? * odparł blondyn, odepchnął mnie od Caluma i sam oparł rękę na moim ramieniu.


-Patrz jaki zazdrośnik, normalnie pies ogrodnika, sam nie weźmie i nikomu nie da.


-No widzisz jaki jestem * odparł biorąc mnie za rękę * Widzimy się na plaży. * odparł zostawiając w tyle naszą nieznośną parę. Zaśmiałam się .


-Prędzej czy później oni będą razem * odparła Raini do Caluma czego nie mogliśmy usłyszeć bo byliśmy już daleko.


-Raczej prędzej niż później, już wpadli oboje nie świadomie są w sobie zakochani.


-Więc mamy Raure.


-Raura?



Perspektywa Rossa


Szybko ogarnęliśmy deski wraz z strojami i wbiegliśmy w plaże, pogoda była genialna i na opalanie i na pływanie. Nie pytajcie mnie dlaczego, ja to po prostu czułem. Zobaczyłem jak Laura wpływa na fale a potem wstaje i z niej zjeżdża zaśmiałem się. Kiedy podpłynęła do mnie również i ona się zaśmiała.


-Wiesz co Ross, będę tęsknić za tą plaża i deską.


-A co tam nie ma morza? * zaśmiał się


-haha bardzo śmieszne, będę skakać z klifu z deską i rura do oceanu * odparła co jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło.


-No ok, ok * powiedziałem bo zobaczyłem że się wkurzyła. * Teraz ja!! * krzyknąłem * pokaże Ci jak to się robi


-No jasne pokaż mistrzu deski * odparła a ja uśmiechnąłem się do nie łobuzersko. Czułem że to moja bratnia dusza. Zdecydowanie, tylko nie rozumiałem dlaczego tak jest. Szybko wpłynąłem w fale po czym wypłynąłem pięknie. Po naszej godzinnej zabawie wyszliśmy. Laura ściągała pas zabezpieczający a mnie dopadły fanki.


-To prawda że nie jesteś z Mią Mitchell? * odparła jedna, a ja spojrzałem na Laurę a potem na nie.


-Tak nie jesteśmy razem.


-Więc co jesteś wolny? * odparła kolejna,a do mnie podbiegła Raini


-Raini Rodrigez!! * pisło kilka dziewczyn


-Kochanie chodź wszyscy na nas czekają * odparła całując mnie w policzek. Laurą skryła się za deską wiedziałem że cholera się śmieje, ja Ci dam po palić. Kiedy Raini zabrała mnie od fanek, Laura w towarzystwie Caluma nie pytajcie nie wiem skąd gościu się znalazł przy niej, poszli oddać jej deskę i piankę.


-Dzięki * powiedziałem przytulając ją do siebie i całując w głowę * Jesteś kochana


-Oj nie robię tego dla Ciebie tylko dla Raury * odparła śmiejąc się


-A kto to Raura? * Zapytałem. 


-To ty i Laura, możemy pogadać? * zapytał najmniej oczekiwana prze zemnie osoba.


-nie * odparłem krótko


-Tak, wiesz że nie daruje Ci rozmowy ze mną. * Odparł wrednie.


-Nie chce tracić czas na Ciebie * odparłem patrząc to na Raini to na brata Rockeygo. 

-Rocky mówiłem Ci że.…


-Rozstałem się z Mią * odrzekł jak na poczekanie


-Że co? * spytałem patrząc na niego a potem na Raini


-Jasne, zostawiam was samych. * Odparłam, a ja chciałem zaprzeczyć przecież nie chce z nim gadać. 


-Ok * położyłem deskę i zacząłem ściągać ochronę taśmę * Więc co masz mi do powiedzenia..?


-Nie będę z nią jeśli sobie tego nie życzysz, nie będę z Tobą walczyć, jakaś laska nie może rozdzielić rodzeństwa


-Aha i zrozumiałeś to dopiero teraz kiedy dostałeś w nos i szczękę. A ja musiałem oberwać w łuk brwiowy i mieć szyty? * spytałem zakładając rękę na drugą


-Tak Ross jesteś dla mnie ważny, i nie interesuje mnie to ile razy jeszcze oberwie od Ciebie żebyś zrozumiał.


-Ok, powiedzmy że wybaczam Ci, ale odpowiedz i na jedno pytanie * powiedziałem nagle * Czy jesteś zakochany w Mai.?> * spytałem patrząc mu w oczy


-Tak jestem… * odparł patrząc w morze * Ale dla miłość nie chce tracić rodziny


-Myśle że wszyscy z rodzinny pogodzą się z tym że nią jesteś. A ja * spojrzałem w morze by na niego nie patrzeć. * Nie mogę decydować kogo kochasz * powiedziałem patrząc na Laurę. * Kiedy masz okazję walcz o miłość, nawet jeśli jesteś na straconej pozycji * odparłem a on zrozumiał.


-Chcesz z nią wyjechać?, chcesz zamieszkać w Paryżu dla niej? * odparł patrząc na mnie.


-Tak Rocky chce wyjechać z nią. Ale powstrzymuje mnie serial, film i nasz pół roczny Tornne.


-Chcesz to wszystko rzucić.>? * pyta patrząc na mnie poważnie


-Rocky, jak mam Ci wyjaśniać….. Myślę że zrozumiesz mnie jak i reszta rodziny….


Perspektywa Laury


Usiadłam z resztą, nie pytałam o Rossa. Bo Raini właśnie mi tłumaczyła jak było by wspaniale gdybyśmy grały w jednym serialu.


-OMG wasza czwórka w serialu, ja w to nie wierze!! * odparła Rydel a mnie to śmieszyło dalej.


-Wiesz dobrze że mnie się nie wlicza w to. Poszłam dla jaj.


-Ale ludzie byli zachwyceni naszą czwórką * odparła zerkając na mnie


-A jutro film, idziesz prawda.? * Odparła moja własna rodzona siostra


-Nie, nie zamierzam byłam na Castingu serialu to wystarczy


-Ehe, jasne


-Jesteśmy!! * krzyknął Rick z Rafli i  Rylandem


-A gdzie byliście nawet nie zauważyłam .? * odparła specjalnie


-Ej wy dalej ze sobą nie gadacie?


-Dokładnie tak * odparła wściekła Rydel







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz