Kochani zbliżamy się do końca tego opowiadania. Co się wydarzy jak potoczy się dalej ta historia?. Jeszcze chwilę cierpliwości. Jutro kolejny rozdział. A teraz lekka próbka tego co będzie w nowym rozdziale :)
Perspektywa Laury
Siedziałam w loży dla Vip. Chociaż nie powinnam tym bardziej że nie uważałam Leona za mojego przyjaciela. Kiedy zadzwoniła Vanessa.
-No cześć skarbie
-Hej
-Widziałam wasz wywiad
-Aż tak źle
-Tak, wyglądałaś jakbyś się sztucznie uśmiechała.
-Aha no to fajnie
-No nie też tak sądzę, każdy Twój fan Cię rozpozna. Dobra ale nie o To dzwonie, wejdź na wczorajszy występ R5.
-A po co mam się wkurzać jeszcze bardziej
-Nie, Ross odpowiedział na Twoją piosenkę
-Co?! * krzyknęłam, ale na szczęście ani nikt nie filmował ani nikt tutaj nie siedział * tańczy z jakimś laskami?, całuje się?
-Obejrzysz sobie ok?
-No dobra * odparłam po czym rozłączyłam się i weszłam na stronę którą mi wysłała.
Zobaczyłam wszystkich z R5 uśmiechnęłam się na ich widok, minął miesiąc odkąd ich wszystkich widziałam. Ross podszedł do mikrofonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz