wtorek, 11 sierpnia 2020

28 Rozdział

Perspektywa Laury :

W końcu wysiadłam z samolotu i zaczęłam szukać swojej walizki. Nie powiem naczekałam się na nią, tak samo jak taksówkarz  wcześniej zamówiony na mnie. Ale to nie moja wina. Naprawdę nie moja że trochę zajmuje rozładunek. Wychodząc od tej masy ludzi w końcu mogłam pooddychać powietrzem Miami. Byłam taka szczęśliwa. 2 lata temu byłam tutaj po raz ostatni. Wsiadłam do taxi i zajechałam do mojego domu. Otworzyłam drzwi, po czym się rozejrzałam, panował pół mrok ale gdy oświeciłam światło zaniemówiłam. Panował istny porządek. To nie możliwe by Rick wraz z Van tutaj zamieszkał. Musiała iść mieszkać do Lynch na pewno. Oh ta moja siostrzyczka cwaniak jeden. Wzięłam długą kąpiel pomalowałam się wysuszyłam włosy i luknęłam na zegarek 21:30. No grają już jakieś 30 minut. Poprawiłam szminkę i znów wsiadłam do wcześniej za mówionej taxi. Martwiłam się tylko że mnie nie wpuszczą bo jest grubo po 21 a oni prawie kończą koncert., Jednak bez problemu mnie wpuścili. Rozejrzałam się by pod sceną zobaczyć moją paczkę., Pierwsze trzy osoby które się rzuciły by mnie przytulić to Raini, Vanessa i Calum. Nie chcieli mnie puścić. Śmiałam się mocno do siebie tuląc. I nagle tuląc się z siostrą ujrzałam blondyna. Znów poczułam motyle w brzuchu. A Ross zaczął śpiewać do mnie…..



































Nie chcę być sławny, I nie chce być, jeśli nie mogę być z tobą. 

Wszystko co jem jest bez smaku wszystko co widzę nie porównam do Ciebie. 

Paryż, Monako, Vegas. Wolałbym zostać z tobą.Gdybym miał wybór !, 

Kochanie, jesteś najlepsza. Nie mogę myśleć, że ciebie kiedykolwiek stracę. 


A ja po prostu chce być z tobą. Tak, nigdy nie mam dość!.Kochanie,

 oddałbym wszystko. Oddałbym to wszystko. 

Jeśli nie mogę być z Tobą. Wszystkie z tych rzeczy do bani. 

Tak oscar, nie grammy. Nie rezydencja w Miami. Słońce  nie świec, 

niebo nie jest niebieskie, Jeśli nie mogę być z Tobą. 











Uśmiechnęłam się delikatnie do niego a on do mnie. Rydel zakończyła nasze wpatrywanie się w siebie. Niespodzianką.

-Mam teraz niespodziankę, specjalnie dla was zaśpiewa teraz Ross Lynch z Olivią którą razem śpiewają w najnowszym filmie!!!!. * Ross wziął gitarę i zaczął śpiewać. Miałam ciągle wrażenie że śpiewa do mnie idąc w naszą stronę.  









 Ross : Ocen jest ciężki, Twoja obecność jest silna. 

Ciągle mnie głębiej Byłaś tu przez cały czas.

 Pamiętam czas, kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłem. 

Myśl, że będziesz moja, była tak dobra.

 Jedno spojrzenie w twoje oczy i przysięgam, 

że wiedziałem O twoim pocałunku, twoim dotyku, twojej miłości. 






W końcu przestał podając dłoń blondynce i idąc z nią na scen.



Razem : I nie potrafię oddychać walczę.

 Moje serce jest spokojnie bo tone bo tonę w Twojej miłości. 


Olivia : Wygląda na to, że wszystkie piosenki o miłości są złe,

 Myślałam, że lecę ( lecimy, lecimy ). I im coraz wyżej, 

tym dalej upadamy. Ale czuję, że jestem wysoko ( Tak wysoko, tak wysoko )


Razem :Ciągle kłamałem, i grałem głupca I zauważyłem, 

że nie ma Cię ze mną I przez ten cały czas nie wiedziałem 

o Twoim pocałunku, twoim dotyku twojej miłości. 




Naprawdę świetnie grali. Ross uśmiechał się do niej, tańczyli przytulali się do siebie. Cudna piosenka zresztą i cudnie to pokazali jakie uczucia do siebie ich ciągną.


I nie potrafię oddychać walczę Moje serce jest spokojne 

bo tonę bo tonę w Miłości. Oh, teraz nie złamiesz mojego serca 

Nie opuszczaj mie, chcę więcej. Daj mi miłość, daj mi kogoś do zatrzymania. 

Posługiwanie się gwiazdami nie doprowadziło nas zbyt daleko, oh nie, 

oh nie Nigdy nie złamię Ci serca. Jesteś tym, czego szukałam/em

 Wszystko czego na zawsze potrzebuje, jesteś ty. 

Posługiwanie się gwiazdami nie doprowadziło nas zbyt daleko, oh nie, oh nie.






Kiedy skończyli wszyscy biliśmy brawo.  A oni zapatrzeni do siebie uśmiechali się szeroko, ten śliczny szeroki uśmiech Rossa, aż w końcu zrobił to musnął jej usta a ona odwzajemniła pocałunek. Wszyscy bili brawo, śmiali się, a mnie moi przyjaciele ciągle mnie do siebie tulili jakby bali się że znów wyjadę.


-Nie wyjadę już nigdy Raini, Van * odparłam mając nadzieje że mnie puszczą.


-Jeju!!! To bardzo dobrze!! * zaśmiała się Van, prowadząc mnie już za kulisy.


-Dostałam role Ally Dowson w Austin and Ally * odparłam patrząc na nich


-Co?! * spytali jednocześnie Raini i Calum


-No tak, a dodatkowo ktoś chce się zając wypromowaniem mojej płyty także mam kupę roboty.


-Boże, dziękuje ktoś na górze mnie posłuchał i ci kazał wracać * odparła Vanessa w tej samej chwili w której podbiegła do mnie Rydel i mnie mocno do siebie przyganiła.


-Boże to ty * odparła dotykając mnie jakby sprawdzała czy jestem prawdziwa


-Tak to ja * odparłam a ona mnie do siebie mocno przytuliła.


-Laura, w końcu w końcu jesteś w domu tak bardzo tęskniłam


-Ja też * zaśmiałam się tuląc ją do siebie.


-Laura!!! * krzyknął Rock podchodząc z brunetką. Przytulił mnie do siebie.


-Dzięki Mia, dałaś mi sporo do myślenia * odparłam do niej a wszyscy na na spojrzeli.


-Jednak nie jesteś taka głupia jak uważałam. * odparła, a ja wiedziałam że wszyscy nawet Ross i ta blondynka nam się przyglądali.


 -Spróbuj tylko wyjechać ! * odparł Rick tuląc mnie.


-Tak tylko spróbuj, jedziemy z Tobą. * odparł Ryland tuląc mnie do siebie.


-Laura, poznaj Olivię, zagrała z Rossem w nowym filmie * powiedziała Rydel przestawiając mi Olivie.


-Cześć * odparłam a ona wyciągnęła do mnie dłoń.


-Hej * wyciągnęłam i ja * ciesze się że Cię poznałam.


-Ja też * odparła, jednak chciałam z kimś innym się przywitać. Ale on założył jedną rękę na drugą i na mnie tylko patrzył.


-Cześć * odparł tylko dalej będąc daleko odemnie i od nas.


-Cześć * odparłam do niego. Strasznie bolała mnie jego obojętność, jednak wiedziałam że na nic więcej nie mam co liczyć.  * dziękuje za piosenkę * odparłam


-Jaką piosenkę? * spytała Olivia


-Ross dwa lata temu wymyślił tą piosnkę dla Laury. ,,Jeśli nie mogę być z Tobą''.


-Boże serio, to urocze Rossi z Twojej strone, to śliczna piosenka * odparła Olivia uśmiechając się do niego, on uśmiechnął się do niej.


-Chodzicie do domu, tam mamy imprezę.


-Ja może pójdę do domu>>? * zapytałam Vanessy.


-W żadnym wypadku idziesz z nami!! * odparła Rydel. Kiedy dotarliśmy na miejsce każdy zajął się swoimi rzeczami, gości i serio, mogli nie zauważyć że znikłam. Serio. Spojrzałam na drzewo nie daleko basenu Lynchów, weszłam na nie po czym usiadłam by nikt mnie widział. Opierałam się o pień i spoglądałam w niebo. To będzie ciężki powrót do rzeczywistość.

 


Perspektywa Olivii


Dziś czekał mnie ciężki wieczór. Od miesiąca walczyłam z Mią o Rossa. Każda dziewczyna, każda fanka wszystkie próbowałam od niego oddalić. Każda dziewczyna próbowała mi go zabrać każda. A teraz pojawiła się Laura. Czy kiedy kol wiek coś ją łączyło z Rossem?. Dlaczego jest taki oziębły dla niej i jeszcze ta piosenka dla niej…?. Przynajmniej było zimne przywitanie, a teraz w domu oboje byli w dwóch innych kontach, i nie chcieli mieć ze sobą za wiele wspólnego. Piłam piwo kiedy podszedł do mnie Ross.


-Dobrze się bawisz?


-Nie, nie chciałbyś z stąd zwiać? * spytałam wpatrując się w niego.


-Co jest nie tak? * spytałem patrząc na nią.


-Laura, kim ona jest?, nie zachowałeś się ani jakby była bliska znajomą ani daleką. Nie rozumiem.


-Nie będę Ci tłumaczyć * odparł pijąc piwo z wódką.


-Ok jak chcesz.


-No i elegancko * odparł po czym zostawił mnie samą. Zmierzał w kierunku basenu.


Ross Lynch & Olivia Holt - Drowning (From "Status Update") - YouTubeRoss Lynch & Olivia Holt - Drowning (From "Status Update") - YouTube

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz