Perspektywa Laury :
Miały być lepiej znacznie lepiej. Myliłam się, minął tydzień od mojego powrotu a było coraz gorzej. A wiecie co było najgorsze, wspólne sceny z Rossem. My w serialu jesteśmy przyjaciółmi, i wszystko zapowiada że będziemy jak te pary najpierw przyjaźń a potem nie wiadomo skąd miłość.
-Ross, Laura!!, jeśli się nie skupicie to nie skończymy
dzisiaj tej sceny!!! * wydarł się scenarzysta. Spojrzałam załamana na Rossa, po
za robotą nie rozmawialiśmy ze sobą wgl. No jeszcze było hej kiedy byliśmy w
towarzystwie rodzeństwa Lyncha. Tak to na przerwach siedziałam z Raini, a on z
Claumem. Właśnie piłam sok marząc by skończyć scenę i iść do domu.
-Mamy grać przyjaźń rozumiesz to?
-Tak, a widząc jaką wy macie to….
-Oj Raini, kiedy dwie osoby się zakochują w sobie a potem
jest papa, to tak jest przeważnie
-Laura, ale my spędzimy sporo czasu razem, nagranie muzyki,
trasy, trzeba promować serial, programy i bóg wie co ,ty się nie pozbędziesz
tak szybko Rossa
-I to mnie własnie dobija.
-Na miejsca * Ross, Raini i Calum weszli na scenę. Ross wraz
z Calumem grali w karty z sera, a Raini sprzedawała ser w serze.
-Chyba jednak powiem jej prawdę * odparł Ross schodząc ze
stołka * AAAA!!!
-Krzyczysz ze szczęścia? * odparłam patrząc na niego jak na
małego pieska. * Bo nasza nowa piosenka podoba Ci się tak samo jak mnie?
-Tak * uśmiechnął się delikatnie * Rozszyfrowałaś mnie
-Oj, czuje że ta piosenka to dzieło mojego życia, świetnie
do Ciebie pasuje * widziałam w oczach że miał ripostę, ja też ale trzymajmy się
scenariusza.
-A propo, muszę Ci coś powiedzieć.* rozejrzał się po
przyjaciołach * E podpowiecie coś?
-Nie mogę gadać mam ser w ustach * odparł Calum
-a mnie tu nie ma * powiedziała Raini chowając się w serze.
-E….. No fajnie to ja CI coś powiem. Zaprosiłam znajomych
byś nagrał tą piosenkę z publicznością. Chce widzieć ich miny jak będziesz
śpiewać najpiękniejszy tekst w historię. To co chciałeś mi powiedzieć?.
-E…..? że Ci kupiłem koszyk ogórków.
-Oj, dziękuje uwielbiam ogórki * i wzięłam jednego do ust,
udając że je kocham.
-cięcie!!!, mamy to!!!! Kolejna scena
Perspektywa Rydel
Postanowiłam zrobić babski wieczór. Zaprosiłam Vanesse, Mie,
Laure, Raini i Olivie do siebie. Chłopaków wywaliłam z domu wiedząc że źle
mogło by się skończyć gdyby Laura I Ross byli razem obok siebie. No w skrócie
było do bani. Oboje nie mieli sobie nic do powiedzenia oprócz tego jak bardzo
się nienawidzą. Grać grali i to bardzo dobrze, poszło już kilka odcinków,
jeszcze nie na antenie bo mają wystartować na spokojnie w przyszłym roku. Ale
jak oni tam grali. Byli wpatrzeni w siebie jak w obrazek, sceny jeśli nie
musieli rozmawiać ze sobą w naszym świecie 5 minut i scena była zrobiona, jak zaczęli się kłócić, jedną scenę potrafili powtarzać nawet kilka dni. A powód>?,
głupie przytulenie czy podanie sobie ręki. Ale wrócimy do naszej imprezy.
Alkohol jest, popcorn jest, chipsy, są paluszki są. Zagryzka do alkoholu jest.
A nawet dodatkowo orzeszki. No i tylko one. Spojrzałam na zegarek wiszący na
ścianie. Kształt gitary by wszyscy wiedzieli że żyje tutaj muzyk. I to nie
jeden. Ze schodów wybiegł właśnie Ross bez koszulki, a w tym samym momencie
ktoś zapukał do drzwi
-Otwarte!!! * krzyknęłam nie świadoma że Ross się rozpędził i
wpadł na drzwi, a właściwie na osobę za nimi.
-Ty skończony idioto!! *krzyknęła Laura, podbiegłam na korytarz widok był powalających Laura jak i Ross leżeli na ziemi. Laura próbowała wstać, zaczęłam się śmiać i postanowiłam że nie pomogę im.
-Sama jesteś idiotką. Zobacz co
-Tak zawsze marzyłam by dostać się w Twoje ramiona, i wgl
ubierz się! * krzyczała na niego próbując wstać. Właśnie w tym momencie siedziała
na jego brzuchu, jestem pewna że nie mogła się powstrzymać i się lampiła na
jego klatę.
-No właśnie marzyłaś, widzisz marzenia się sprawdzają *
odparł trzymając jej obie dłonie.
-Puść mnie jesteś obleśny, nie wychowany, wredny, paskudny.
-I co i co dalej? * spytał puszczając jej ręce, Laura po
woli z niego schodziła.
-Wypróbuj sobie to z Olivią * odpowiedziała stojąc już na
nogach. I patrząc na rozbitą salaterkę i sałatką.
-Oj uwierz ze nie tylko takie pozycje próbuje * odparł
wrednie
-No i dobrze
-No i bardzo dobrze * odparł będąc blisko niej
-Weź się ogarnij, jak ty wyglądasz, przecież wychodzisz?
-Tak idę biegać, co nie mogę bez koszulki * zrobił krok a
brunetka chwyciła go a dłoń.
-Uważaj!, zaraz znów będę musiała jechać z tobą na pogotowie
-Spokojnie * przybliżył się do niej znacznie blisko tak że z
mojej perspektywy wyglądało tak jakby mieli zaraz się pocałować.
-Moja dziewczyna mnie zawiezie w razie czego
-Jasne * odparła brunetka puszczając jego dłoń i klękając by
zbierać większe szkło.
-Oszalałaś!! * teraz on na nią krzyknął, założyłam jedną rękę na drugą, robi się ciekawie.
-Czy ty możesz się w końcu odemnie odwalić? * spytała
-Przecież się skaleczysz * odparł idąc w stronę kuchni *
Ryland ładnie tak podsłuchiwać.
-Tak w końcu widzę na własne oczy jak jest między wami *
Laura dalej zbierała, nie skupiała się na tym co mówią do siebie. Ross szybko
wrócił
-Mówiłem Ci żebyś to zostawiła.!!
-Ał!! * odparła a Ross jak na zawołanie szybko kleknął obok
niej i wziął jej rękę by zobaczyć skaleczenie.
-Puszczaj! * odparła ale on dalej ją trzymał by obejrzeć ranę. W tym samym momencie pojawiła się Vanessa wraz z Raini,
-O, jakieś postępy w Raurze? * spytała patrząc na nich. Oni
wstali, by dalej się kłócić.
-Chodź
-Czy ty nie mógłbyś sobie iść? * spytała go dziewczyna
zmęczona tym wszystkim
-Idziesz?
-Nie* odparła
-Ok * odparł mój brat, po czym wziął ją na ręce, przewrócił
ją tak że była do góry nogami ułożona.
-Puszczaj mnie!!!!
-Nie chcesz iść z własnej woli, to idziesz z przymusu* Mój brat spojrzał na nas po czym odparł * Koniec teatrzyku, wracać do swojej roboty. * odparł zostawiając nas samych i idąc do swego pokoju.
-Ej to serio jakiś przełom w nich. Oni razem w jednym
pokoju? * spytała Raini.
-Daj spokój, wiesz ile się kłócili przed. Długo nie zobaczymy Raury * odparłam patrząc na sałatkę.
-Ok ogarnę to a wy stół * odparła Raini dając alkohol mnie
-Przecież my tego nie wypijemy * odparłam
-Proszę Cię, Laura jest wściekła, jeszcze jak ją blondas
wkurzy * zaczęła Raini a dokończyła Vanessa.
-My jeszcze na imprezę pójdziemy zobaczysz * odparła i
wszystkie trzy zaczęłyśmy się śmiać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz