piątek, 28 sierpnia 2020

33 Rozdział

Laura Marano i R5 Polska << Twoje największe źródło informacji ...Perspektywa Rossa


Weszliśmy do salonu, a tam Laura wraz z Rylandem o coś się zakładała.


-Jasne zgadzam się Ale o co? * zapytała patrząc na nas.


-Laura przecież przegrasz, oprócz Rossa jest najlepszy z naszej paczki * uśmiechnąłem się ja z ledwością pokonuję Rylanda.


-Pff nie wiesz nawet kochanie jak ona cipie w gry * odparła Van siadając na fotelu..


-Oho robi się ciekawie * odparła Rydel.


-No to moja śliczna Lauro jeśli wygram zabierasz mnie do wesołego miasteczka. * uśmiechnął się do niej, a ja wziąłem sok i zacząłem pić prosto z pojemnika.


-Czyżby randka? * zacząłem się dławić sokiem. Jaka kurwa randka?


-Obiecałaś mi to dwa lata temu * Nie przypominam sobie czegoś takiego.


-Zgoda, jeśli ja wygram to ty płacisz wesołe miasteczko * odparła wyciągając do niego dłoń. Ależ miałem ochotę podjeść jednak w ostatniej chwili zagrodziła mi drogę Olivia. Spojrzeliśmy się na siebie..


-Oho, czyżby nowy skrót imion? * zaczęła Van wszyscy się śmiali, a ja nadal patrzyłem na moja dziewczynę pokazując wzorkiem że to nie dorzeczne.


-Czekaj czekaj jak to teraz będzie? * spytał Rafli tuląc Rydel.


-Chyba Ralura * odparła Rydel * połączenie Rylanda plus Laury. *No ja wam pozwolę po moim trupie. Napiłem się soku, widząc że Raini wraz z Calum mi się przygoda. Cholera. Jestem na wizji czy co?


-Ok, wiec w co gramy? * Spytała Laura siadając na kanapie.


-Czy ona wie na co się pisze? * zaczął Rocky


-Oj nie znasz jej, wygra z zamkniętymi oczami * odparła Vanessa, ciekawe co jeszcze ta cała Laura Marano potrafi.


-Ok bijatyka, wyścig?


-Mam sobie wybrać?


-Tak * odparł Ryland siadając obok Laury. Wybrała Mortal Kombat. Minęło może z 5 sekund ona w tym czasie wybrała postać, dała sobie jakieś moce i do tego jeszcze zmieniła imię gracza na Laura. A Rylanda na jego. Patrzyliśmy na to wszystko jakbyśmy byli prehistorycznymi ludźmi.


-Mówiłam wam. Laura, kocha gry, szybką jazdę samochodami, sport, w tym tenis, bieganie, Bange, siatkówka, noga pływanie, serfowanie… Nie mam pojęcia co jeszcze. Dodatkowo tańczy, śpiewa, jest modelką aktorka. Komponuje własną muzykę i pisze.


-Ty to robisz jakiś Quiz? * odpowiedzieliśmy równocześnie z Laurą przez co wszyscy zaczęli się z nas śmiać. Nam nie było do śmiechu. Oboje spojrzeliśmy na siebie wrogo po czym Laura zaczeła się grą a ja obserwowaniem jej.


-A wiec Jeśli Laura wygra Ryland zabiera ją na randkę do wesołego miasteczka, jeśli wygra Ryland to Laura zabiera go na randkę do wesołego miasteczka  * Spojrzeli na siebie a mnie od środka zżerała wściekło. Jeszcze to co usłyszałem wcześniej. Laura mnie kocha tylko że prze ze mnie będzie udawać nienawiść, bo tak jej łatwiej mnie znieść co ja narobiłem. Olivia dotknęła mojego policzka widząc że się denerwuje. Pocałowała mnie w policzek a ja zerknąłem na Raini która ciągle się mnie przyglądała. Zaczęła się rozgrywka życia. W życiu bym nie powiedział że ona tak potrafi grać. ( Pokazówka nie musicie oglądać :P ) 






  Laura to kobieta w pierwszej rundzie xd ( Chciałam tylko pokazać jak gra )

-Co tutaj się odpierdala!!* odpowiedział Rick. Van tylko weschneła, a potem się uśmiechnęła


-przegrałeś stary I*zaśmiał się Ralfi


-Nie nie chce rewanżu * odparł mój brat, ja dalej byłem zaciekawiony, ale nie mogłem zapytać.


-Od ilu lat w to grasz? * zapytała nagle Olivia * wszyscy na nią spojrzeli. Jak ja się ciesze że ona jest moją dziewczyną. Laura spojrzała na nią, jednak nie odpowiedziała zrobiła to Vanessa.


-Gdy Miałam 7 lat a Laura 3, tata chciał ze mną zagrać w bijatyki * odparła patrząc na nas wszystkich.* Ale to małe wszędzie było wiec usiadła nad dżojstikiem i chce grać. No to ojciec ok, zagrajmy. Zaczęła wygrywać. Myśleliśmy że ojciec sobie jaja robi. A on dalej przegrywał, więc puścił ją samą by grała z komputerem. My z mamą byliśmy w takim szoku że nie mówiliśmy jak połowa z was teraz. A potem już tylko ciupała do upadłego. Mając 4 albo 5  lat stwierdziła ze to nudne I rzuciła w cholerę. Wybierając Mortal Kombat popełniłeś błąd zna każdego przeciwnika na amen, możesz sobie walczyć kim chcesz ona i tak Cię pozna. * odparła Van a my dalej się śmialiśmy.


-Ja chce z Tobą zagrać * odparłem w końcu. Ona spojrzała na mnie


-Ale ja z Tobą nie, Ryland wisi mi randkę * odparłam patrząc na niego


-Dalej nie wierze że przegrałem


-Dlaczego nie chcesz ze mną grać? *spytałem


-Bo nie mam ochoty


-Ale zaraz nabierzesz * odparłem zły


-Nie nie nabiorę, nie mam ochoty i sobie po graj z inną osobą


-Chce z Tobą * wstała


-Oj wybacz akurat wychodzę * odparła wstając złapałem ją za rami-nie rób scen


-Ależ ich nie robię Rossie Lynch, jest późno a jutro mamy pierwszy dzień nagrywania serialu


-Wymigujesz się bo boisz się przegrać *odparłem mając nadzieje że zadziała na nią ten tekst. Jednak ona wstała jak i mój brat, miała coś powiedzieć ale Ryland jej przerwał całując jej dłoń.


-Rączki całować, przegrałem z lepsza * odparł a ona się uśmiechnęła do niego słodko, tak tak….


-To co nie zagrasz ze mną? * spytałem * Tchórzysz>?

-Ross nie mam 5 lat że tekst podpuszczania na mnie działa, idź się po bzykać może się uspokoisz * odparła całując w policzek Rydel, Raini i Mai. Po czym zaczęła całować po kolej chłopaków. Mnie olała, za to podeszła do Olivia i też dała jej buziaka w policzek. Poszedłem za nią, trzaskając drzwi.


-To teraz tak będzie wyglądać nasza znajomość * spytałem ale ona totalnie mnie olała. Podbiegłem do niej i ją znów chwyciłem za rękę by się do mnie odwróciła.


-Dzisiejszego dnia dałeś mi wyjątkowo po palić, odpuść sobie. Wyznałam Ci miłość, powiedziałam że będę o nas walczyć. Dowiedziałam się że kogoś kochasz, nie przepraszam że jesteś zakochany, że wywijałeś numery będąc pijany. Pocałowałam Cię, odwzajemniłeś pocałunek, dowiedziałam się że jesteś w związku, nic mi nie powiedziałeś, byłam z Tobą w szpitalu. Czego chcesz jeszcze dzisiejszego dnia odemnie?. Ross odpuszczam ok?, nie będę o Ciebie walczyć, nie po psuje Ci związku, ale ty też tego nie możesz psuć i ciągle biegać za mną bo popsujesz sobie związek.


-Nie rozumiem Cię, tak strasznie CI na mnie zależało na nas że poddałaś się już na starcie?


-Ross, nie jestem z tych które walczą, jak nie ma szans, co strasznie chcesz bym zjebała Twój związek?, co jak go rozwalę będziesz ze mną>?Wrócą uczucia z dwóch lat?. Ja czułam to wtedy i wciąż czuje. Ty już przestałeś * odparła patrząc na mnie.


-Tak minęły mi * odparłem patrząc na nią


-No to puść mnie i daj mi odejść, bo ja Ci pozwoliłam


-Nie wierze że tak szybko się poddałaś * odparłem patrząc jak odchodzi odwróciła się odemnie


-Nigdy nie przestałam Cię kochać Ross * tylko tyle mi powiedziała, jeszcze chwila a bym pobiegł za nią i błagał o wybaczenie. Jednak stałem i wyobrażałem sobie to…..



Wyobraźnia…

Pobiegłem za nią odwróciłem ją do siebie.


-Laura, wciąż Cię kocham.... * odparłem składając pocałunek na jej ustach…..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz